Podpytałam naszych designerów z JCD o ich doświadczenia związane z tym serwisem. Zobaczcie, do jakich doszliśmy wniosków.
Przede wszystkim, dostać się na Dribbble nie jest łatwo. Serwis kładzie duży nacisk na budowanie zaangażowanej, wartościowej społeczności; jej częścią można stać się jedynie dzięki zaproszeniu od innego użytkownika. A te są limitowane - liczba zaproszeń, którymi dysponuje zależy od poziomu prac i aktywności profilu. Posiadane wejściówki designerzy rozdają często za pośrednictwem swoich blogów czy kanałów na YouTube, często można złapać je także na facebookowych grupach poświęconych projektowaniu.
Ale właściwie po co to zamieszanie, kombinowanie, szukanie? Czy warto angażować swój czas w próby dostania się na Dribbble?
Powodów, które motywują grafików do zostania Dribbblersami, jest kilka. Pierwszy, najbardziej oczywisty - inspiracje. Nie znam projektanta, który świadomie twierdziłby, że zbędna mu jest znajomość najnowszych trendów. W tej branży albo jesteś na czasie albo kończysz projektując ulotki dla lokalnego salonu fryzjerskiego pani Halinki. Jeśli chcesz rosnąć - musisz się uczyć, a nie nauczysz się wiele nie śledząc mocniejszych od siebie i wyznaczanych przez nich aktualnych kierunków w projektowaniu.
Drugi benefit to portfolio - najprostszy sposób aby w jednym miejscu zgromadzić wszystkie prace, którymi chcesz się pochwalić. Nie musisz przecież budować w tym celu strony internetowej - profil na Dribbble będzie Twoją wizytówką i kanałem kontaktu. Czy freelancer potrzebuje czegoś więcej do pozyskiwania zleceń? A przecież nawet duże agencje przyznają, że Dribbble jest jednym z najbardziej znaczących sposobów docierania do klientów.
Dribbble pomaga w budowaniu zasięgów i wiarygodności - kilkutysięczna rzesza followersów może być dla klienta świadectwem poziomu grafika i jakimś argumentem, przemawiającym na korzyść akurat tego zleceniobiorcy.
Studia graficzne traktują ten serwis również jako narzędzie employer brandingu, czynnie poszukując tam kolejnych pracowników.
Wreszcie - chodzą słuchy, że Dribbble bywa jakimś tam źródłem ruchu na stronę internetową (czy to freelancera, czy agencji) - ale osobiście nie zaobserwowałam tego trendu w naszym przypadku, cała komunikacja firma-potencjalny klient odbywa się za pośrednictwem wiadomości wewnętrznych, a potem Skype, Slacka lub maila.
Aby doświadczyć którejkolwiek z opisanych wyżej korzyści nie wystarczy oczywiście, że założysz profil - trzeba aktywnie działać. Co zatem liczy się najbardziej: serduszka? Followersi? Wyświetlenia? Rankingi? Serwis dostarcza kilku sposobów na wyróżnienie Twojego portfolio w morzu innych profili. Najlepszym jest chyba trafienie do Popularsów, czyli prac, które w krótkim czasie od opublikowania otrzymały najwięcej polubień. Najpopularniejsze shoty tygodnia mają szansę załapać się do newslettera. Dribbble prowadzi także rankingi lokalne i światowe w kategoriach indywidualnych i zespołowych - kryterium jest znane chyba tylko twórcom serwisu, ale prawdopodobnie algorytm bierze pod uwagę liczbę followersów, aktywność i średnią liczbę polubień per projekt.
Inne kategorie, w których można zawalczyć o widoczność to Debiuty (chętnie lajkowane,dobre projekty wrzucone przez nowych użytkowników) i Playoffs (projekty będące kreatywnymi odpowiedziami na cudzy shot).
Zakładając profil na Dribbble warto zacząć od ustalenia strategii działania by od samego początku maksymalnie wykorzystać potencjał tego narzędzia do swoich celów: budowania wizerunku, prowadzenia portfolio, budowania społeczności followersów czy pozyskiwania nowych zleceń. Oczywiście szczegółowy plan działania może różnić się nieco w zależności od tego,na czym zależy Ci najbardziej, ale - jak sądzimy - istnieje kilka złotych, dość uniwersalnych zasad. I właśnie te protipy razem z naszym zespołem designerskim zebrałam i prezentuję poniżej.
najpopularniejsze są shoty z interfejsami. UI/UX to taki Dribbblowy samograj, podobnie jak ilustracje.
projekty czyste, czytelne, przejrzyste i widoczne: aby przyciągnąć uwagę obserwatora masz do dyspozycji jedynie miniaturkę 400*300 px. Wykorzystaj ją mądrze - wrzucaj takie shoty, które będą dobrze wyglądać w tym rozmiarze. Postaw na jaskrawe, wyraźne i żywe kolory i nie przesadź ze szczegółowością projektu.
to co w projekcie najlepsze pokaż w shocie głównym - większość obserwatorów nie zagląda do załączników
profil to Twoja wizytówka, portfolio. Nie musisz zostawiać w galerii wszystkich prac opublikowanych w feedzie - - wybieraj tylko te prace, z których jesteś naprawdę dumny.
ważna jest spójność stylu - ludzie obserwują cię, bo spodobały się im Twoje prace. Wrzucanie co chwilę czegoś z kompletnie innej bajki być może pozwoli Ci dotrzeć do różnych typów odbiorców, ale z drugiej strony - da efekt chaosu i może irytować stałych obserwatorów. W zamian wypracuj swój własny styl, dzięki któremu staniesz się rozpoznawalny, i eksperymentuj w jego granicach.
Jednocześnie obserwuj trendy, aby zanadto nie odstawać od tego, co aktualnie na topie. Sprawdź, jak Twój styl współgra z przejściowymi modami. Baw się, testuj, bądź odważny!
Concepty i redesigny to świetne ćwiczenie stylu. Dostarczają też contentu gdy nie masz aktualnie żadnej pracy, którą możesz się podzielić z obserwatorami. Każdy pretekst jest dobry by stworzyć nowy, lepszy projekt!
regularność i wytrwałość to największa składowa sukcesu. Możesz być świetnym designerem, ale bez regularnych wrzut pozostaniesz niezauważony i nie dotrzesz do obserwatorów. Możesz też mieć wielu obserwatorów, ale jeśli nie będziesz regularnie publikować - przestaną Cię widzieć.
wrzucaj często, ale nie wszystko musi zostać w portfolio - czasem warto opublikować coś małego, jedynie dla podtrzymania aktywności profilu i tworzenia okazji do interakcji.
publikuj wrzucaj w momencie, kiedy możesz dostać dużo lajków w krótkim czasie. otrzymanie 50-100 serduszek w pierwszych dwóch godzinach po publikacji daje największe prawdopodobieństwo wpadnięcia do popularsów.
znajdź najlepsze okno czasowe dla Twojej grupy docelowej; sprawdź, w której strefie czasowej znajduje się Twój target? Najbardziej uniwersalny jest przedział 9-11 naszego czasu: Europa dojeżdża wtedy do pracy lub pije przed komputerem pierwszą kawę i przegląda Dribbble na rozgrzewkę; Azja jest w czasie przerwy lunchowej i kiedy Stany siadają do porannego przeglądu feedu kolejnego poranka, Twój projekt może już być w popularsach.
Gdy dostaniesz się do popularsów lub wejdziesz wysoko w rankingu, Dribbble zaczyna proponować Twój profil do obserwowania nowym userom
Bardzo ważna jest aktywność w społeczności, dialog, komentowanie innych prac. Dziękuj za konstruktywne uwagi, bądź pomocny i dawaj coś od siebie!
Opisy: opowiadaj historie stojące za projektami. Krótko, zwięźle, przejrzyście ale ciekawie. Bolduj, punktuj.
Taguj, używaj popularnych słów kluczowych.
Bądź bądź na bieżąco, sprawdzaj u innych co się dobrze klika.
Użyj sieci społecznościowych do wsparcia promocji Twoich shotów; korzystaj z grup Dribbble na Facebooku z całego świata, wykorzystuj inne platformy.
Poprawiaj jakość - z liczbą followersów rosną oczekiwania do Twojego profilu. Ucz się, obserwuj trendy, nie odwalaj fuszerki - bo rozczarowaniu obserwatorzy zaczną odpływać.
Obserwuj innych, ucz się od nich: my lubimy podglądać: Balkan Brothers, Ueno, cuberto. Jeśli chcesz podejrzeć nas - to tutaj nasz profil: https://dribbble.com/jcd
Jeśli chcesz wykorzystać Dribbble jako sposób pozyskiwania zleceń, potraktuj to jako normalny proces i element lejka sprzedażowego. Naucz się sprzedawać, poczytaj o generowaniu i obsłudze leadów w sektorze usług B2B. Ułóż strategię, wyznacz cele, bądź wytrwały.
Odpisuj na zapytania w ciągu max. 12 godzin. Odpowiadaj wyczerpująco na pytania, daj się lepiej poznać, przenoś konwersację na skype. Pamiętaj o follow upach - przypominaj się klientom, którzy nie odpowiedzieli na Twoją wiadomość z wyceną. Pytaj, dlaczego zrezygnowali - zbieraj feedback na przyszłość i uwzględniaj wnioski w swojej strategii. Podpisuj umowy, umieszczaj w nich ustalenia dotyczące zakresu prac i wynagrodzenia aby zabezpieczyć się od strony prawnej.
Analizuj jakie działania przynoszą najlepsze efekty. Wyciągaj wnioski. Ucz się na błędach. Nie wszystko to, co sprawdza się u innych (i zostało opisane w jakimkolwiek blogpoście, również naszym!) sprawdzi się u Ciebie.
Naczelna zasada jednak brzmi: tu nie ma dróg na skróty. Tym, co liczy się najbardziej, jest wytrwałość, ciężka praca i nieustanne poprawianie jakości. Jeśli jesteś słabym projektantem, to dopóki nie będziesz ćwiczył, uczył się i inspirował lepszymi od siebie - nie pomoże Ci żadna złota strategia.
Bonus dla wytrwałych! Skoro dotarłeś aż tutaj, musi Ci zależeć na dobrym ogarnięciu tematu. Jeśli jesteś początkującym designerem, być może przyda Ci się wsparcie? Trzy pierwsze osoby, które skontaktują się z nami na [email protected] otrzymają od nas możliwość konsultacji portfolio wraz z konstruktywnymi wskazówkami do dalszego rozwoju. Cztery kolejne - zaproszenie do Dribbble. Najlepszym zaoferujemy możliwość współpracy z topowymi designerami w JCD.pl i Symu.co!
Zero spamu - tylko wartościowe treści!: