Pracując nad aplikacją mobilną z pewnością zadajesz sobie wiele pytań. Martwisz się o sprawy techniczne, realizację, współpracę z wykonawcami, budowanie zespołu, finansowanie… Jednak z iloma przedsiębiorcami bym nie rozmawiała, największym zmartwieniem - takim spędzającym sen z powiek, rzucającym cień na wszystko inne - jest kwestia pozyskania użytkowników. Choć wierzymy w nasz produkt i jesteśmy przekonani o jego wartości to ta jedna myśl dochodzi do głosu tym częściej, im bliżej premiery. Co jeśli nie uda mi się zainteresować klientów? Czy na pewno będą chcieli pobierać? Jak zachęcić ich do rejestracji, przetestowania, używania?
Zebrałam więc listę najważniejszych wniosków i doświadczeń oraz przygotowałam kilka porad na początek działań marketingowych dla aplikacji.
Podstawy - miej strategię.
Bez strategii jak bez mapy - dokądś z pewnością dotrzemy, jednak niekoniecznie tam, gdzie chcemy, niekoniecznie najkrótszą drogą i niekoniecznie bez turbulencji. Dlatego planowanie działań promocyjnych powinno zaczynać się od zbudowania strategii. Więcej! Nie powinniśmy zaczynać budowania aplikacji bez dobrze przemyślanej grupy docelowej, zaadresowanych potrzeb, a także bez wstępnie zaprojektowanej komunikacji. Naprawdę wierzę - a analiza branżowych case studies dostarcza mi na to niekończących się dowodów - że przemyślane, spójne, konsekwentne i wynikające ze strategii działanie daje niemal gwarantowany sukces.
Rozmowy z grupą docelową, rozpoznanie kluczowych person, ich potrzeb, nawyków, priorytetów pozwoli nam zaadresować problem, znaleźć najważniejsze kanały komunikacji, dostosować przekaz i zaplanować działania o największym prawdopodobieństwie sukcesu. Fajnych narzędzi dostarcza metodyka Lean Startup, Customer Development czy Design Thinking - korzystam z tych podejść na każdym etapie pracy nad projektem, wszędzie tam, gdzie chcę lepiej zrozumieć, zobaczyć szerszy kontekst, wygenerować pomysły, rozwiązać problem, przetestować hipotezę.
Produkt, który zachęca
Drugi filar to dobry, świetnie zaprojektowany produkt. Nie tylko dopracowany wizualnie i solidny technologicznie, ale przede wszystkim - opracowany z myślą o użytkowniku i jego potrzebach, rozwiązujący realne problemy i dostarczający dobrych doświadczeń. I tu znowu - źródłem pracy nad nim powinna być analiza biznesowa, na przykład w formie Lean Canvas (więcej przeczytasz tutaj: https://jcd.pl/lean-canvas-jak-uniknac-bledow)
Dobry UI/UX też jest ważny. Aplikacja musi być użyteczna, umożliwiać sprawną interakcję, dostarczać dobrych wrażeń i optymalizować konwersję.
Projektowanie dla mobile różni się od tego dla aplikacji webowych. Dobry UX designer w swoich decyzjach projektowych bierze pod uwagę takie niuanse jak sprzęt, na którym będzie używana apka: na przykład wielkość ekranu najnowszych smartfonów wymusza umieszczenie całej interakcji (przyciski, aktywne pola) w jego dolnej połowie. Kciuk większości użytkowników nie sięga górnych partii wyświetlacza, zatem korzystanie z tak zaprojektowanej apki będzie męczące.
Nie mówię tu już nawet o oczywistościach technicznych, jak brak błędów - crashowanie aplikacji jest jednym z najczęstszych powodów odinstalowania.
Pozycjonowanie aplikacji ASO - app store optimization
Proces przygotowania aplikacji kończy się dodaniem jej do sklepu. Najczęściej jest to AppStore, jednak aby dotrzeć do większej grupy docelowej warto zdywersyfikować ten kanał - rozważ również Google Play, a także mniejsze alternatywy, jak na przykład Amazon Appstore, F-droid, Huawei Appgallery, Galaxy Apps.
Jak to zrobić, aby już na poziomie sklepu aplikacja przyciągała użytkowników? Zadbaj o estetykę i starannie przygotuj opisy, grafikę, screeny dla sklepu. Dobrze opracowany profil aplikacji naprawdę zwiększa odsetek pobrań organicznych!
Od samego początku pozyskuj też (pozytywne!) recenzje - wymaga to oczywiście starannego przygotowania i szybkich reakcji na bugi, ale przecież i tak zależy nam na wysokiej jakości. Wypuszczając aplikację zadbaj o porządne testy techniczne i UX, aby dać użytkownikom naprawdę satysfakcjonujące doświadczenia kontaktu z Twoim produktem.
Część druga artykułu dostępna tutaj.
Newsletter
Zero spamu - tylko wartościowe treści!:
