Zderzenie wyobrażeń pomysłodawcy z rzeczywistymi potrzebami odbiorców bywa...bolesne. Dlatego najlepiej jest robić to szybko, jak najwcześniej - aby nie marnować setek tysięcy złotych i niezliczonej liczby godzin na produkty, których nikt nie będzie używać.
Z artykułu dowiesz się m.in.:
co może pójść nie tak?
jak bezboleśnie i niskokosztowo przejść ścieżkę pomysł -> biznes?
dlaczego badania i testy w biznesie są tak ważne?
jak zweryfikować pierwotne założenia?
kiedy uznać, że warto rozwijać projekt, a kiedy się wycofać?
jak sprawdzić czego chcą klienci?
Uporządkuj to, co wiesz w formie modelu - na przykład Business Model Canvas lub Lean canvas. Zbierz w jednym miejscu to, co już masz, co chcesz osiągnąć, czego się obawiasz i co uważasz za swoją przewagę. Takie ustrukturyzowanie wiedzy o rynku, konkurentach i odbiorach, a także założeń, hipotez, szans i zagrożeń da solidny fundament biznesowy dla Twojego pomysłu.
Pamiętaj jednak, aby na tym etapie nie przywiązywać się zbytnio do tej wizji. Zachowaj otwartość i elastyczność - to tylko Twoje wyobrażenie, teraz będziemy je dopracowywać, konfrontować, bezlitośnie zderzać z odbiorcami. Wszystko jeszcze może się zmienić.
Więcej o planowaniu biznesu i Lean Canvas pisaliśmy tutaj: https://jcd.pl/lean-canvas-jak-uniknac-bledow
Jeśli przyłożyłeś się do Lean Canvas - właściwie identyfikując i nazywając wartości i korzyści, które chcesz zaoferować potencjalnym użytkownikom swoim produktem, to czas je zweryfikować.
Porozmawiaj z odbiorcami - przeprowadź wywiady - grupowe lub indywidualne - z osobami, które reprezentują grupę docelową. Pomoże Ci to sprawdzić, czy Twoja wizja ich potrzeb, trudności, problemów, procesów decyzyjnych i źródeł, z których czerpią wiedzę o rozwiązaniach, na pewno pokrywa się z Twoim pierwotnym wyobrażeniem.
Jednak nigdy nie pytaj wprost, co sądzą o Twoim pomyśle, ani jak chętnie kupowaliby produkt – to tylko nic nie warte deklaracje. Poznaj ich potrzeby, wczuj się w codzienność, zrozum problemy - wejdź w buty swoich użytkowników i wyciągnij wnioski. A następnie wróć do Lean Canvas, aby przeanalizować i zmodyfikować swoje założenia.
Postaw na ludzi. Załóż blog, grupę na Facebooku - zacznij budować społeczność wokół problemu, który chcesz rozwiązać. Aktywnie dyskutuj, analizuj wypowiedzi, spisuj wnioski. Potraktuj to jako uzupełnienie wywiadów - dodatkowe źródło insightów. Taka społeczność może być też świetnym źródłem betatesterów i bazą pod przyszły marketing.
Jeszcze nie zaczęliśmy kodować Twojej aplikacji, ale Ty już możesz gromadzić potencjalnych klientów! To dobry sposób, aby ocenić zainteresowanie i szanse rynkowe Twojego produktu. W tym celu zbuduj listę mailingową wykorzystując lead magnet - wartościowy i zupełnie darmowy materiał. To może być cokolwiek, co jest związane z problemem Twoich odbiorców.
W jednym z projektów, dzięki wykorzystaniu bezpłatnych UI kitów - w formie zestawów gotowych elementów do projektowania stron, dystrybuowanych potem za pośrednictwem największego portalu dla webdesignerów Dribbble, zgromadziliśmy bazę ponad 150 000 projektantów graficznych. Aby pobrać paczkę użytkownicy zostawiali swój adres e-mail oraz zgodę na otrzymywanie newslettera. Następnie dzięki skutecznej komunikacji mailowej konwertowaliśmy ich na zarejestrowanych użytkowników aplikacji.
Dla innego produktu wykorzystaliśmy edukacyjne e-booki. Kiedy indziej sprawdzą się webinary lub konkursy. Co zadziała u Ciebie? Powiedzą Ci to użytkownicy. Zaplanuj wywiady i obserwacje społeczności w taki sposób, aby się tego dowiedzieć.
Nie zapominaj tylko o dwóch kwestiach: dostarczanej wartości i RODO. Nie chcesz spamować byle czym, więc lead magnet musi dawać użytkownikowi realną korzyść, dodatkową wiedzę, cenne porady czy użyteczny produkt. Przetwarzając dane osobowe (a do takich zalicza się adres e-mail) zadbaj również o zgodność z prawem.
Niekoniecznie. Jeśli chcesz mieć pewność, że odbiorcy rzeczywiście potrzebują Twojego produktu, możesz to sprawdzić - przed wydaniem kilkuset tysięcy na development - na jeszcze jeden sprytny sposób.
Postaw landing page, na którym odbiorcy będą mogli zapisać się na listę oczekujących, betatesty lub przedsprzedaż. Zadbaj o proste i czytelne komunikaty mówiące o funkcjach i wartościach Twojego produktu, atrakcyjne wizualizacje, przemyślane CTA. Potraktuj to jak eksperyment. Zdefiniuj, co dla Ciebie będzie oznaczało dobrą konwersję, od jakiej wartości ten KPI da Ci zielone światło do dalszego działania. Innymi słowy - ilu użytkowników musi się zarejestrować w jakiej jednostce czasu, abyś mógł wykrzyknąć: “Ludzie pragną mojej aplikacji!”.
Ale to nie wszystko. Sam landing page, wiszący samotnie w ogromnej przestrzeni internetu nie ma szans zebrać jakiejkolwiek konwersji. Musisz zadbać o napływ użytkowników - puść niedużą kampanię efektywnościową, na przykład Facebook Ads lub Google Ads. Zainwestuj w reklamę - choćby 500 złotych. Podepnij Google Analytics i Piksel Facebooka. I czekaj, analizuj, wyciągaj wnioski, modyfikuj. Im więcej danych zbierzesz na tym etapie, tym mniej pracy czeka Cię przy późniejszym researchu pod kątem UX i marketingu.
Jakie wskaźniki uznać za optymistyczne i kiedy zacząć pracę nad samą aplikacją? To zależy od wielu czynników: rodzaju produktu, charakterystyki odbiorców, wielkości rynku, formy komunikacji i cech landingu. Próżno szukać gotowych, jasny odpowiedzi. Branżowe benchmarki, doświadczenia innych przedsiębiorców mówią zwykle o wartościach 5-30% rejestracji z całego ruchu. Jeśli przynajmniej 5 na 100 odwiedzających Twój landing page zdecydowało się zapisać na listę oczekujących na produkt - możesz uznać to za zielone światło i zlecać programistom pracę.
Z regułu najbezpieczniejszą formą jest MVP - minimum viable product, czyli aplikacja z jedną, jedną, najważniejszą z punktu widzenia Twoich odbiorców funkcją. MVP musi zaspokajać główne potrzeby użytkownika w zadowalający sposób - nie może być zrobione byle jak. Wymaga to znalezienia równowagi między prototypem (niekompletnym, czasem niefunkcjonalnym, niedopracowanym) a gotowym rozwiązaniem. MVP, wbrew temu, co się często czyta, powinno być dopracowane technologicznie i UXowo. Nie może się zawieszać, musi działać dobrze, nie sypać błędami. Zanim dasz je użytkownikom - zadbaj o dokładne testy i popraw to, co trzeba. Potem wypuść, zbierz feedback, dopracuj, zbierz feedback, dopracuj, puść kampanię… I tak dalej. Dopracowywanie i zbieranie feedbacku to stały element pracy nad każdym produktem cyfrowym.
To częsty dylemat pomysłodawców. Możliwości jest kilka:
Zrekrutować i zebrać zespół programistów, projektantów i marketingowców: jeśli Twoja wizja przewiduje tworzenie złożonego produktu i długoterminową pracę w wielu iteracjach testów, badań, developmentu i poprawek, a do tego dysponujesz dużym budżetem i czujesz się pewnie w rekrutacji i utrzymaniu zespołu - wybierz tę opcję. Nie ma nic lepszego niż świetny zespół specjalistów znających produkt, pracujących ramię w ramię, dzień po dniu, nad wspólną wizją. Rzeczywistość często jednak weryfikuje ten plan: zrekrutowanie dobrych programistów w wybranej technologii może okazać się ogromnym wyzwaniem, podobnie jak jednoczesne zarządzanie zespołem i samym produktem, z całą jego zmiennością i koniecznością znajomości wielu obszarów biznesu.
Zatrudnić programistę-freelancera, a resztę zlecić niezależnym konsultantom: badania, marketing można spróbować przeprowadzić samodzielnie przy wsparciu zewnętrznych konsultantów, otrzymując w zasadzie gotowe raporty, specyfikacje funkcjonalne (a nawet techniczne). Jeśli masz w otoczeniu świetnych i zaufanych freelancerów: programistę i UI/UX designera, wybierz to rozwiązanie. Upewnij się jednak, że otrzymasz od nich stabilne, długoterminowe wsparcie - również w zakresie dalszego rozwoju aplikacji.
Zlecić całość zewnętrznej firmie specjalizującej się w tworzeniu produktów: jako ludzie od produktów polecamy to rozwiązanie, bo się w nim specjalizujemy ;) A poważnie: jeśli dwie poprzednie opcje są dla Ciebie z jakiegoś powodu niedostępne wybierz po prostu firmę, która zna się na tworzeniu produktów od pomysłu do wdrożenia. Sprawdź, czy ma na pokładzie wszystkie potrzebne w budowaniu produktu kompetencje: nie tylko programistów i projektantów, ale i badaczy, strategów, marketingowców. Takie całościowe spojrzenie daje gwarancję, że żaden istotny aspekt nie zostanie pominięty.
Jeśli chcesz porozmawiać o swoim pomyśle, zweryfikować wstępne założenia i wybrać ścieżkę odpowiednią dla swoich potrzeb - umów się na bezpłatne konsultacje telefoniczne:
…książki, blogi, artykuły, które uzupełnią i rozwiną ten przeglądowy i niewyczerpujący tematu artykuł. Na przykład:
Pat Flynn, "Gotowi na Start"
Jake Knapp, "Pięciodniowy sprint"
Cindy Alvarez, "Lean Customer Development"
O tworzeniu skutecznych ankiet: kliknij tutaj
O testowaniu gotowości produktu do monetyzacji: kliknij tutaj
Zero spamu - tylko wartościowe treści!: